wtorek, 21 maja 2013

5.

Dzień produktywny, prócz posprzątanego mieszkania znalazłam czas na zabawę makijażem. Jak dla zabawy i zdjęć, okej, ale ogólnie w mocnym makijażu to chyba tylko na imprezę jakąś.

Przydałby mi się fotograf, zdecydowanie. Może chociaż statyw? W sumie dzień dziecka się  zbliża, może coś ogarnę.

Inspirowałam się batmanowskim makijażem z bloga <klik> jednakże jak to ja, dodałam parę rzeczy od siebie - żółtą kredkę oraz nie dawałam brązu, a brokatowy szary i kreska wyciągnięta ku górze.




Czerwoną kropką zaznaczyłam jakich cieni użyłam. Czarny i szary na końcu, odcienie żółte nałożyłam na żółtą kredkę. Brązami wycieniowałam brwi, pod kolor włosów oczywiście. Kiedyś byłam ruda i strasznie denerwowało mnie, że mam "niedopasowane brwi" więc przeszłam na mleczną czekoladę i korzystam z henny za 2,50zł kupionej w Rossmannie i mamie też tą henną brwi robię (: Długo się trzyma i nie wypłukuje!


 Pod cienie użyłam bazy z avonu - AVON MAGIX FACE PERFECTOR, przywieziony z Anglii.





Następnie skorzystałam z kredki do oczy, żółtej - OPIA KOHL PENCIL, kupiona za jeden funt w Primarku, też w Anglii.








Cienie nakładałam pędzelkami w takiej kolejności, jaką przedstawiają zdjęcia.




Malutkim robię kreski, z racji tego, że skośny mam jeden a używam do brwi to tym się doskonale robi kreski :) Ech, chciałoby się tyle mieć, a trzeba jeszcze tyle poczekać!



Czarny okrągły jest do cieniowania i rozcierania cieni.




Tym powyżej robię brwi, cieniami. Może kiedyś kupię kredkę do brwi i żel, na razie szkoda mi na to wszystko pieniędzy jak połowy rzeczy tak czy siak ze sobą nie wezmę. Bilety drogie, a w bagażach jedyne 10 i 20kg możliwe! A tyle dupereli do wzięcia :(





Wiem, że nie jest to praca tak perfekcyjna jak makeupy KatOsu czy innych blogerek makijażowych, aczkolwiek dopiero się uczę i mam wielką nadzieję być tak doskonała jak moje idolki. (: Cel uświęca środki i nie ma rzeczy niemożliwych!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz