Także, wczorajsza stylizacja zakładała komfort, przewiew i wygodę. Dlatego też bluzka oversize z wysoką spódniczką, do tego kolorowe dodatki i szpilki. Oczywiście, ze względu na wygodę ubrałam później rzymianki.
Bransoletka którą sama sobie zrobiłam. Użyłam do tego lakierów do paznokci, z których już nie korzystam. Chciałam je wywalić, ale lubię się dziubdziać. Ma ładny połysk, do tego modne połączenie pastelowej brzoskwini z fuksją, której notabene na paznokciach nie lubiłam mieć. Wisior długi, z dowieszonym kamieniem od mamy. " Njulukowska " torebka to prezent od pani Basi, trafiony, bo mimo wszystko dużo się w niej mieści!
Spódniczka kupiona na lumpeksie, niestety, rozmiar 16 jest na mnie za duży. Widać na ostatnim zdjęciu marszczenia na brzuchu. Za to z przodu wygląda korzystnie he, he.. Cóż, wzięłam bo potrzebowałam czegoś stonowanego. Mam identyczną, ale pomarańczową - rozmiar 10 i wpija mi się w boczki - także, albo 12 albo 14 następnym razem (:
Buty sprzedam, jeżeli ktoś chce. 80 zł, rozmiar 37. Kupione w primarku rok temu i zakładane okazjonalnie do zdjęć. Jak to mówi Boczek z Kiepskich - nówki sztuki po dziadku, nieśmigane! (:
Makijaż jak to makijaż, kreski ze względu na mocną pomarańczową szminkę. Paznokcie " suche ", jak mówiłam trochę chora jestem i taka trochę bez mocy na cokolwiek. Udanego tygodnia, Pysiaki! Jutro mam egzaminy także, wracam do nauki, i trzymamy kciuki (:
| torebka/bag - new look | bluzka/t-shirt - top shop | spódniczka/skirt - atmosphere | szpilki/ high heels - atmosphere | bransoletka/bracelet - primark | wisiorek/necklet - dorothy perkins |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz